Asset Publisher Asset Publisher

Jemioła – cichy zabójca

Tradycyjnie kojarzy się z wieszaną pod sufitem ozdobą świąteczną, pod którą „wypada” się pocałować jednak rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.

Jemioła pospolita (Viscum album L.) jest półpasożytem, rośnie głównie na drzewach owocowych ale także rośnie na sośnie. Niczym „pijawka” czerpie siłę z rośliny żywicielskiej pobierając od niej wodę i substancje mineralne. Z uwagi na chlorofil, zawarty w liściach, może przeprowadzać fotosyntezę, co owszem czyni, ale i tak, jak na pasożyta przystało, pobiera związki odżywcze od rośliny – gospodarza, przez co zakłóca rozwój drzewa i powoduje osłabienie rośliny żywicielskiej.

Tradycyjnie kojarzy się z wieszaną pod sufitem ozdobą świąteczną, pod którą „wypada” się pocałować. Niektórzy, nie kryją zadowolenia, ze spaceru w lesie sosnowym mówiąc, że „w końcu można całować do woli”. Dawniej wierzono, że jemioła ochroni dom przed złymi mocami, zapobiega nieszczęściom, a sprowadza powodzenie i bogactwo. Wykorzystuje się ją w ziołolecznictwie. Preparaty z jemioły można stosować w leczeniu nadciśnienia i miażdżycy, a także przy dolegliwościach wywołanych menopauzą. Jej właściwości lecznicze, jako pierwszy, opisał Teofrast, uczeń Arystotelesa. W starożytnym Rzymie kleisty miąższ owoców jemioły wykorzystywany był w pułapkach jako lep, stąd rodzajowa nazwa jemioły: viscum, co po łacinie oznacza lep.

Jemioła z roku na rok staje się co raz większym leśnym problemem. W naszym nadleśnictwie opanowała ponad 30% powierzchni lasów sosnowych.  Jemioła z roku na rok staje się co raz większym naszym leśnym problemem. Jej rozwojowi sprzyjają ptaki: jemiołuszki i paszkoty, które żywią się smacznymi jagodami wytwarzanymi przez jemiołę. Ptaki te zjadając owoce jemioły wydalają jej nasiona, przez co przyczyniają się do jej rozsiewania. Innym sposobem, na rozprzestrzenianie się tego półpasożyta, jest czyszczenie ptasich dziobów o gałęzie drzewa z przyklejonych do nich nasion. Nasiona jemioły zawierają wiscynę, lepką substancję, dzięki której łatwo przyczepiają się do otoczenia. Ponadto wiscyna posiada właściwości rozmiękczające korę, dzięki czemu kiełkujące nasiono nie ma problemu z wniknięciem do wnętrza gałęzi. Nasiona kiełkują w maju wytwarzając początkowo ssawki, później korzenie. Co roku przyrasta kolejne rozwidlenie półpasożyta, a po ich liczbie można ustalić wiek rośliny.

Jemioła jest obecna od wielu lat, jednak teraz przeżywa swoje apogeum. Dlaczego właśnie teraz?

Występujące od kilku lat wahania poziomu wód gruntowych, ekstremalne warunki atmosferyczne latem (upały i brak opadów) powodują silny stres drzew oraz ich osłabienie. System odpornościowy rośliny jest upośledzony, więc drzewa są bardziej podatne na choroby i szkodniki, w tym także na atak ze strony tego półpasożyta, a jemioła w takich warunkach rozwija się rewelacyjnie.

Zapobieganie rozsiewaniu jemioły, z puntu widzenia gospodarki leśnej, jest niemożliwe. Należałoby bowiem usuwać rosnące w koronach drzew całe gałęzie opanowane przez jemiołę, a to jest niewykonalne. Usuwanie pojedynczych drzew, silnie opanowanych przez jemiołę, też nie przynosi spodziewanego rezultatu. Korony, pozostających na powierzchni drzew, są bardziej doświetlone, a to z kolei sprzyja rozwojowi jemioły. I koło się zamyka.

Jemioła opanowała już ponad 4.500 ha lasów sosnowych naszego nadleśnictwa. Naszym priorytetem jest dziś dbanie o dobrą kondycję drzew, tak by las mógł stawić czoła chorobom, pasożytom, wiatrom, stresom, wszelkim zmianom i przeciwnościom losu. W przyrodzie wszystko jest ze sobą jest ściśle powiązane: obniżona odporność powoduje zakłócenie mechanizmów obronnych, co w konsekwencji doprowadza do tego, że to co zwykle jest nieszkodliwe, może stać się zabójcze.

Ale pojawiło się światełko w tunelu … być może zwiastun naturalnego oporu środowiska. Mowa o gąsienicy ćmy z rodziny przeziernikowatych Synanthedon loranthi,  której żer powoduje osłabienie jemioły u podstawy pędu i  jej silną defoliację. Ten naturalny proces jest, jak na razie, mało skuteczny w zwalczaniu jemioły, z uwagi na znikomą ilość gąsienic, ale przyroda nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Być może obserwować będziemy reakcję łańcuchową: zwiększająca się ilość pożywienia, w postaci soczystej jemioły, spowoduje bujniejszy rozwój liczby gąsienic ćmy, która, jak na razie, nie ma jeszcze polskiej nazwy.  Czas pokaże.